Taka sesja to spełnienie marzeń każdego fotografa ślubnego. Sesję wykonałem w tamtym roku, także czas nadrobić zaległości! Rozmawiając ze znajomymi o Wenecji słyszałem różne rzeczy. Niektórzy mówili, że śmierdzi i nie warto jechać, inni że jest pięknie i nie czuć smrodu. Lecąc w to miejscu na nic się nie nastawiałem. Chciałem po prostu zrobić jak najpiękniejszą pamiątkę dla Asi i Michała.
W pierwszy dzień po przylocie zrobiliśmy scouting i poznaliśmy miejsca, w których wykonamy zdjęcia. Płynąc tramwajem wodnym zmieniło się moje myślenie. Zacząłem zachwycać się cudownymi widokami i czy podołam fotograficznie. Obalam mitu przykrego zapachu – takiego nie ma! Albo ja po prostu dobrze trafiłem. Za to jest mnóstwo turystów. Nawet nie myślałem o tym, żeby sesję wykonywać o zachodzie słońca, bo o tej porze każdy turysta myśli o ładnym pamiątkowym zdjęciu. W ciągu dnia jest tam jak w opóźnionym o 30 minut tramwaju i trzeba użyć łokci, żeby przejść.
Tak jak wspomniałem sesję zaczęliśmy o wschodzie słońca, a nawet przed. Najpierw podwójne włoskie espresso w pierwszej otwartej kawiarni i do dzieła!
Dajcie w komentarzu znać czy podołałem.
Suknia ślubna – Pronovias
Już niedługo czeka mnie kolejna sesja ślubna w Wenecji.
Jeżeli podobają się Wam moje zdjęcia za granicą zapraszam do obejrzenia niesamowitej sesji poślubnej na Islandii
Super oddałeś klimat Wenecji! Idealnie wpasowałeś pare młoda w to piękne miasto na sesji zdjęciowej pośród wodnych alejek! Miód!
Świetne zdjęcia , świetna praca z parą :)
Pięknie!! Ale sztos!!!
Same piękności!
coś pięknego! Przepiękne ujęcia! Jaka piękna suknia. I ta para!!!